Pierwsza Komunia Święta Krystiana | Komunia Św. w Radomiu | Gębarzówka- idealna sala na przyjęcie
- Agnieszka Ostrowska
- 19 maj 2023
- 3 minut(y) czytania
W ostatnią niedzielę, miałam przyjemność wykonać reportaż z sakramentu Komunii Świętej Krystiana. Z chłopcem poznaliśmy się na początku roku przy okazji jego sesji z bratem z okazji ich urodzin, więc niedzielne spotkanie przebiegało nam bez nadmiernego stresu - chociaż widać było, że chłopiec troszeczkę przeżywa swój wielki dzień, ale jego młodszy brat - Olek, zadbał o to, żeby rozładować atmosferę i nie opuszczał praktycznie na krok swojego ukochanego brata. Zawsze kiedy się pytacie czy warto decydować się na zdjęcia z przygotowaniami dziecka do jakiejkolwiek uroczystości - mówię zdecydowanie TAK. Dlaczego? Spójrzcie na zdjęcia poniżej ile uczuć i momentów można złapać przy ubieraniu dziecka, tego sami nie złapiecie, a także detali, które dopełniają całość reportażu.
Detale. Jedni je omijają, ja natomiast jestem w grupie tych osób, które lubią "dopieścić" materiał o te niewinnie wyglądające kadry. W czasie przygotowań, często rodzice nie skupiają się na tych przedmiotach, bo i tak mają dużo na głowie, ciągle się zastanawiają czy wszystko jest już gotowe lub o czym zapomnieli, muszą sprawdzić czy młodsze rodzeństwo założyło dobrze koszule albo czy ma niepotargane włosy. Dlatego zaufajcie swojemu fotografowi - on zajmie się tymi niewinnie wyglądającymi przedmiotami, a Wy skupcie się na swoich dzieciach i...
... pomóżcie im ogarnąć buty, włosy, koszule itp. Tutaj akurat czekaliśmy jeszcze na mamę, która pędziła od makijażystki, ale tata wzorowo zajął się swoimi synami, ale najpierw jeszcze wspólne zdjęcie z młodszym braciszkiem, który jako pierwszy był wyszykowany od A do Z i był gotowy do wyjścia.

Spokojnie, mama pojawiła się kilka minut później z uśmiechem na twarzy i pomogła swojemu pierworodnemu założyć koszulę i albę, a tata zadbał o odpowiednią fryzurę.
Jeszcze tylko pamiątkowe wspólne zdjęcie przed wyjściem do kościoła i idziemy na uroczystość do świątyni.

Ubiegła niedziela, była jednocześnie ostatnim dniem, w którym świeciło pięknie słońce i było przyjemninie ciepło! Od poniedziałku ciągle pada deszcz i nie mamy niestety możliwości wykonania sesji plenerowej w Białym Tygodniu, ale czekamy na ładniejsza aurę i będziemy działać w tym temacie, a z Krystianem mamy naprawdę ekstra pomysł na jego sesję komunijną!
To kiedy Krystian jest już w kościele ze swoimi przyjaciółmi i znajomymi ze szkoły, ja teleportuję się do sali, w której będzie przyjęcie chłopca. A powiem Wam, że osobiście byłam zachwycona lokalem. Pięknie elegancko, jasno i z przemiłą obsługą - Gębarzówka w Radomiu, warto odwiedzić to miejsce. Biorę się za fotografowanie detali - znowu można rzec, ale...
... czyż nie wygląda to pięknie?
Osobiście zauroczyłam się Księgą Gości. Zresztą myślę, że nie tylko ja, bo w dalszej części wpisu będzie jeszcze kilka ujęć tego przedmiotu.
I pojawili się zaproszeni Goście z uśmiechami od ucha do ucha.
W czasie trwania przyjęcia, co chwilę ktoś podchodził i wypisywał swoje serduszko i wrzucał do Księgi Krystiana. Nie wiem jak Wy, ale ja mam swoje kartki z życzeniami z własnej komunii (mimo że było to prawie 20 lat temu) i raz na kilka lat wracam do tego pudła ze wspomnieniami i czasami czytam życzenia. Myślę, że Krystian tak samo będzie z uśmiechem wracał do tego dnia, zawsze kiedy spojrzy na swoją Księgę.
Ale żeby nie było, że tylko przy stole się siedziało, dzieciaki miały zapewnione różne atrakcje, od dmuchańce zaczynając, poprzez watę cukrową i kończąc na animacjach prowadzonych przez przemiłe panie, które zadbały o starsze jak i najmłodsze dzieci.
A bez czego nie ma przyjęcia? Oczywiście bez zdjęć z najważniejszą osoba tego dnia - z Krystianem. Wszyscy Goście zrobili sobie pamiątkowe zdjęcia z chłopcem nie tylko wewnątrz, ale także kilka grupowych ujęć na zewnątrz, tutaj jednak nie będę umieszczała wszystkich ujęć i skupię się na chłopcu i jego rodzinie.
Widzicie uśmiech Olka?
Ok, zdjęcia rodzinne były... To co jeszcze nam zostało? Oczywiście tort!
I tym uśmiechniętym zdjęciem, kończymy relację z pięknego dnia Krystiana i jego rodzinki. Teraz tylko czekamy na piękna pogodę i ruszamy w plener, żeby zakończyć naszą wspólną fotograficzną przygodę.

































































































Komentarze