Sesja rodzinna Alexa i Sylwi | Mama i syn | Sesja w najbardziej upalny dzień sierpnia
- Agnieszka Ostrowska
- 19 wrz 2023
- 2 minut(y) czytania
Sesja rodzinna - uważam, że chociaż raz w życiu każdy powinien zrobić sobie takie zdjęcia. Dlaczego? Dzieci tak szybko rosną, a w codziennym biegu ucieka nam miesiąc za miesiącem, rok za rokiem i niedługo się okaże, że dzieci ze słodkich maluchów przeobrażają się w ciekawych świata nastolatków i trudno jest ich namówić do "sweet" foci, a pomarzyć sobie można o przytulaskach i buziakach i oczętach zakochanych w mamie. Dlatego Sylwia kuje żelazo póki gorące i łapie w kadrach piękne chwile ze swoim słodziutkim trzylatkiem. Ale niech ta urocza mina aniołka Was nie myli. Alex jak to na faceta przystało potrafi pokazać swoje różki, ale są one tak urocze, że nawet ja jestem w nich zakochana. Zreszta Alexa znam jeszcze z czasów kiedy mieszkałam w Holandii. Zresztą zobaczycie na samym końcu.
Teraz zabieramy Was na pole na Śląsku i gorące późne popołudnie...

Godzina 18.30, czekaliśmy aż może trochę słońce przestanie "parzyć", ale tak mogliśmy sobie czekać do późnego wieczora, więc zdecydowaliśmy się wybrać w plenerek nieopodal domu rodziców, bo kolejne dni zapowiadały się deszczowo, a czas nas trochę gonił, bo wakacje rodzinki na Śląsku zmierzały ku końcowi. A dodam jeszcze wzmiankę o tym ile musiałyśmy przekonywać tego uroczego Pana ze zdjęcia, to nie pytajcie. Okazuje się, że 3 lata to już poważny wiek i chłopak ma swoje zdanie i nie da się zrobić w konia. Jednak kiedy mu dwie tak truły głowę, doszedł w końcu do wniosku, że szybciej zrobimy zdjęcia i żadna mu się nie będzie ciągle gadała nad uchem.
Mama i syn - piękna i wyjątkowa więź, jedyna w swoim rodzaju, nie do podrobienia.
Tutaj szukaliśmy żabek albo czegokolwiek co poprawiłoby humor Alexowi. Ale wystarczyło magiczne słowo "lody" i nastrój od razu wystrzelił aż do nieba.

Udało się złapać jeszcze kilka kadrów z ulubionym kapelutkiem malucha i powoli skierowaliśmy się w stronę domu, lodów i cienia, które chociaż na moment przyniosło ulgę po wygłupach na polu.
I z kim są najlepsze wygłupy? Oczywiście z mamą! Ale nie wtedy kiedy przesadza z ilością buziaków... Więc droga mamo - ogarnij się i dalej się wygłupiaj jak to zawsze ze mną robisz...
Kwiecień 2021 - pierwsze spotkanie z Alexem i od razu pozbyli się nas na spacer. Widzicie tę minę malucha?

Comments