Osiemnastka Anety pod Radomiem | Reportaż z osiemnastki | Puk, puk... witamy w dorosłości

Kiedy wkraczamy w okres bycia nastolatkiem, nie możemy się doczekać kiedy przekroczymy magiczną liczbę osiemnastu lat. Przynajmniej tak było w moim przypadku, chociaż z perspektywy czasu nie wiem do czego tak się śpieszyłam... Dowód osobisty był na wyciagnięcie ręki i stał się magiczną przepustką do lepszych imprez i "smaczniejszych" trunków i to na legalu 😉. Ale osiemnaste urodziny to nie są takie zwykle urodziny, to właśnie wtedy zazwyczaj możemy zorganizować sobie konkretną imprezę dla znajomych i najbliższych, z którymi często bawimy się do białego rana przy świetnej muzyce. Tak też było w przypadku Anety i jej ekipy!

Najpierw zajmiemy się tortem i zaśpiewaniem dla solenizantki "Sto lat"...

...strzelimy kilka foteczek, obowiązkowy selfiaczek...

... w międzyczasie nawodnimy odpowiednio organizm, żeby mieć power na tańce...

...i przechodzimy do imprezy!

Towarzystwo się już rozruszało!

...

Wszystkiego najlepszego Anetko!

---