Psia sesja - Sofi | Psi fotograf w Radomiu | Zdjęcia na osiedlowej "łączce"
- Agnieszka Ostrowska
- 21 kwi 2023
- 2 minut(y) czytania
I kolejna psia sesja za mną ❤️. Nawet nie wiecie jak się cieszę na takie fotograficzne spotkania. W życiu bym nie pomyślała, że mogę połączyć swoją pracę z tak miłymi spotkaniami z Waszymi psami i oczywiście z Wami drodzy opiekunowie czworonogów. I uwierzcie nie musimy jechać nigdzie daleko, żeby znaleźć odpowiednie miejsce do zdjęć! Tutaj zdjęcia zrobiliśmy na moim osiedlu w Radomiu, między jednym blokiem a kościołem - wystarczy naprawdę tylko kawałek trawy, gdzieniegdzie jakiś mleczyk kub to coś fioletowe (jak się to nazywa fachowo - nie wiem...) i możemy zrobić świetne fotki, które będą cieszyć nas kolejne lata za każdym razem kiedy do nich wrócimy.
Od dziecka jestem psiarą, odkąd pamiętam w domu zawsze był pies i nie był on traktowany jak zwierzak, ale jako pełnoprawny członek rodziny, o którego trzeba było dbać, troszczyć się i kiedy chorował - szczególnie otoczyć opieką. I tak zostało to we mnie do dnia dzisiejszego. Niektórzy mogą się dziwić (i zapewno po kątach pukają się w głowę) dlaczego w naszym domu pies jest traktowany na równi z innymi członkami rodziny - odpowiem, bo tak. Pies to nie zabawka, kaprys na chwilę. A jak słyszę, że pies to obowiązek (w tego złego słowa znaczeniu) to aż mnie w środku trzęsie. Żyjemy w takich czasach, że nasze czworonogi mogą podróżować z nami po całym kraju, a nawet świecie. Nie ma problemu z wyjściem do restauracji czy z wyjazdem na wczasy do hotelu. Pies to nie zabawka - on czuje, rozumie i kocha. Bezwarunkowo. Szczerze. Całym sercem.
A na kochającą do szaleństwa rodzinkę, trafiła Sofi - Justyna i Kamil zaopiekowali się właśnie tym słodkiem szczeniakiem. Tak, tak - szczeniakiem. Sunia ma 7 miesięcy, uwielbia długie spacery, bieganie, psoty z zabawkami i psie spotkania na osiedlowych łąkach z innymi stworkami.

Jestem pełna podziwu i uznania - mimo szczeniackiego wieku, psiak jest baaaardzo usłuchany i wykonuje pięknie komendy i chętnie się uczy nowego. Widać, że jej "psi rodzice" poświęcają jej dużo czasu i uwagi, co owocuje piękna więzią pomiędzy nimi.
W ogóle postanowiłam stworzyć oddzielną psią galerię - takie podsumowanie - w której będę zbierać zdjęcia z psimi językami. Tak śmieszne czasami wychodzą zdjęcia, że od samego patrzenia na nie, człowiekowi od razu jakoś humor się poprawia.
W mleczku (i nie ostatnim w tym sezonie), parę ujęć też trzeba było wykonać...
I na koniec - Sofi i jej najlepsi "psijaciele". Oby każdy psiak (i nie tylko) miał takie szczęście i trafił na swoich właściwych człowieków, którzy nie tylko będą kochać, ale też szanować i dbać o niego nie tylko wtedy kiedy jest pięknym szczeniaczkiem, ale także wtedy kiedy będzie chory czy już w starczym wieku...

PS. A już w niedzielę... sesja shar pei'a🤩.
Comentários