Sesja dojrzałej kobiety | Sesja kobieca w studiu w Radomiu | Wiek to tylko liczba... część I
- Agnieszka Ostrowska
- 25 maj 2023
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 30 maj 2023
W ostatnim roku dzięki spotkaniom z Wami na różnych sesjach, mogę co jakiś czas wykreślać ze swojej listy "zdjęcie marzenie". Odhaczyłam kolejny punkt - sesja w studiu dojrzałej Pani. I o ile już miałam okazję wykonać sesje wielopokoleniowe z Paniami po osiemdziesiątce, ale miały one miejsce w plenerze albo w domu Klientów i były to zdjęcia typowo lifestylowe z wykorzystaniem światła zastanego (najprościej mówiąc - tego, które świeciło za oknem albo w parku), tak ciągle czekałam na odważną kobietę, która odważy się na sesję w studiu z wykorzystaniem lamp i modyfikatorów i wiecie co? W końcu mi się udało! Ale tutaj też jest ciekawa historia...
Magda, moja najlepsza kumpela z NL jak była u mnie na parę dni w marcu, zabrała ze sobą voucher na prezent dla swojej mamy, Basi. I wiedziałam, że będzie mnie czekać sesja z jej rodzicielką, ale byłam pewna, że odbędzie się ona w sierpniu, na Śląsku i w plenerze gdzieś w Rybniku. Jednak nie doceniłam Magdy i... Wczoraj zjawiła się z mamą dosłownie na kilka godzin po to, aby zrobić mamie prezent z okazji zbliżającego się Dnia Matki - sesję z makijażem, fryzurą, garderobą i całą foto oprawą! Przyjechały 300km, były 4h, zaliczyłyśmy wspólnego WieśMaca i wróciły na Śląsk. Da się? Wiem teraz, że z Magdą na pewno i jak się rzuci luźny pomysł, to trzeba uważać co się jej proponuje. Kiedy witałam się z Babcią Basią na parkingu (Basieńka wiem, że jesteśmy po imieniu, ale tutaj zachowam podstawy kultury, bo mama będzie narzekać, że nie tak mnie wychowała, a ona na pewno to przeczyta), ta najpierw mnie wyściskała, a potem opierdzieliła, że mnie zabije za takie pomysły... Ja tylko trzymam aparat i jestem od przestawiania lampy - to chciałam powiedzieć wczoraj, ale jakoś język w gębie mi się zgubił...!
Sesję mamy w sumie w trzech aranżacjach! Zaczynam od samego końca, bo takie ujęcia pokazują, że nieważny jest wiek, ale to na ile człowiek się czuje, a Babcia Basia jest tego najlepszym przykładem. A tutaj Basię wystylizowałyśmy tak, że huhu... Zielona cekinowa sukienka, ciemne tło i ona!

Z Babcią Basią pierwszą wspólną sesję robiłyśmy w lipcu 2020 roku, jeszcze kiedy mieszkałam w Holandii. I były to zdjęcia rodzinne, trzech kobietek - babci, mamy i córki. W 2022, kolejne nasze foto spotkanie miało miejsce w Rybniku nad wodą i tym razem była to sesja już typowo wielopokoleniowa z Panią Babcią Stefanią (mama Babci Basi), Babcią Basią, jej dwiema córkami - Magdą i Kasią oraz dwiema wnuczkami - Olą i Oliwią. A rok 2023 to już typowo sesja podyktowana Basi i wiecie co? Spodobało jej się!
Onieśmielona, ale ciekawa. Zawstydzona, ale kokieteryjna. Cicha, ale podczas zdjęć potrafiła nam odpyskować kiedy "niby przeginałyśmy" z pomysłami... Oto Babcia Basia!
A moje ulubione zdjęcie z tego seta sesji, jest to poniżej! Piękna twarz pięknej kobiety, która pokazuje jej życie, doświadczenie, uczucia. Jest to niepowtarzalna mapa życia, która pokazuje, że śmiech i pogoda ducha towarzyszą jej niezależnie od sytuacji, bo jak sama podkreśla, życie bywa różne, raz jest lepiej, raz gorzej, ale jeśli człowiek mimo wszystko będzie potrafił uśmiechać się i podać dłoń drugiej osobie, to on sam staje się za każdym razem lepszą wersją siebie. A jeżeli wokół ma bliskich, to nic więcej mu do szczęścia nie potrzeba...

... no może cierpliwości i wyrozumiałości do szalonych pomysłów młodszej córki...
CDN.
Commentaires