top of page

Sesja ślubna w opuszczonej szklarni | Kuba i Marta przed obiektywem już jako mąż i żona...

Zaktualizowano: 25 mar 2023

Kiedy już emocje ze ślubem opadły, razem ze świeżożeńcami Martą i Jakubem, wybraliśmy się na sesję ślubną w opuszczonej szklarni, na którą "chorowałam" już od dłuższego czasu. Mieliśmy tylko problem, żeby się wstrzelić w pogodę, bo ta kapryśna jest w tym roku niemiłosiernie! I w sumie na sesji słońce raz się pokazywało, a innym razem chowało na ciężkimi chmurami - dzięki czemu mamy tak jakby zdjęcia w dwóch wersjach! Wersja słoneczna i bardziej "mroczna". Zapraszamy do obejrzenia kilkunastu kadrów z naszego ostatniego fotospotkania.

Piękna Ona, przystojny On, szczęśliwi Oni...

Powiem Wam, że miejsce jest bajkowe. I bardzo oblegane przez fotografów, ale się nie dziwię dlaczego. Zarówno zdjęcia w kolorach jak i bw w tej scenerii wychodzą bajkowo.

Cieszę się też, że zmieniliśmy godzinę na wcześniejszą ze względu na niepewną pogodę, bo byśmy stali w kolejce do zdjęć... Chwilę po nas zrobiło się już tłoczno w okolicznych krzakach 😅

Suknia... zakochałam się!

I moje ulubione czarno-białe...🖤🤍

Kuba i Marta można powiedzieć, że są weteranami sesji fotograficznych w moim wykonaniu. Znamy się jeszcze z czasów kiedy mieszkałam w Holandii. Śmiesznym trafem okazało się po powrocie do kraju, że mieszkamy kilkadziesiąt kilometrów od siebie i tym samym "kontynuujemy" naszą fotograficzną przygodę. I jest mi niezmiernie miło, że po raz kolejny zaufali moim "pomysłom" i "się podłożyli" pod mój aparat...

... bo dzięki wcześniejszym wspólnym sesjom poznaliśmy się już na tyle, że obie strony (mam taka nadzieję) się czują ze sobą bardzo swobodnie i podczas zdjęć nie ma już żadnego skrępowania i praca przebiega bardzo szybko i sprawnie. Każda ze stron wie czego oczekuje od spotkania, często wymieniamy się swoimi spostrzeżeniami i tym co chcemy uzyskać...

... dlatego warto ze swoim ślubnym fotografem spotkać się już na sesji narzeczeńskiej, która będzie nie tylko piękną pamiątką, ale może też być pomysłem do wykorzystania zdjęć jako ozdób podczas wesela, a najważniejsze, że łapie się kontakt z fotografem, który nie tylko będzie uwieczniał Wasz Dzień, ale też często może być niezłym wsparciem podczas samej uroczystości, bo fotograf ma już "doświadczenie", a pary zazwyczaj po raz pierwszy stają na ślubnym kobiercu i stres potrafi zrobić swoje ...

Nie zapomnę jak wymieniając się korespondencją z Jakubem, "ostrzegał mnie", że jego narzeczona jest bardzo nieśmiała i nie wie jak przebiegnie nasze pierwsze spotkanie. Czy widzicie tutaj nieśmiałość u Marty? Aparat ją uwielbia!


A na sam koniec, kiedy już szliśmy do swoich samochodów... Kuba rzucił się na swoją małżonkę i na środku drogi zażyczył sobie jeszcze jedno zdjęcie... I wiecie co? Podoba mi się, mimo że stylistycznie odbiega od reszty!

Czego Wam mogę jeszcze życzyć? Bądźcie zawsze tak szczęśliwi!




Comments


| Fotograf Radom | Fotograf rodzinny Radom | Fotograf ślubny Radom | Fotograf ślubny mazowieckie | Sesja rodzinna Radom | Sesja ciążowa Radom | 

Agnieszka Ostrowska, Radom

bottom of page